Wróć do wszystkich postów

Daj rozwinąć skrzydła, czyli jak z introwertyka zrobić ekstrawertyka

W tym artykule dowiesz się

Na co dzień rozmawiam z managerami i ich pracownikami o potencjale, o tym, dzięki jakim kompetencjom osiągają efekty, jakie wartości wnoszą do zespołu oraz nad czym można byłoby pracować, aby każdemu w zespole jeszcze lepiej się pracowało. I bez względu na branżę, dosyć często słyszę od szefów, że chcieliby, aby w ich ludziach było czuć jeszcze więcej entuzjazmu do tego, co robią.

Ja osobiście mam jedno sprawdzone rozwiązanie: daj pracownikowi robić to, co jest naprawdę jego PASJĄ. Tylko wtedy zobaczysz prawdziwy entuzjazm i jego efektywność. I podam Ci teraz 2 proste przykłady na potwierdzenie tej tezy:

PIERWSZY PRZYKŁAD: Ja na co dzień jestem bardzo zadaniową osobą i tak się komunikuję: konkretnie, bez zbędnych „ozdobników”; nawet mowa niewerbalna pokazuje moje silne koncentrowanie na zadaniu, stąd nie zawsze może być widać mój entuzjazm. Nie czuję się najlepiej w inicjowaniu nowych kontaktów, rozmowach przy kawie, zabieraniu głosu na każdym spotkaniu (ja się raczej uważnie przysłuchuję). Jak trzeba, to ja to wszystko zrobię, ale to po prostu nie jest „moje” i kosztuje mnie dużo energii.

Zrobiłam ostatnio eksperyment i zapytałam na szkoleniu, jak mnie Uczestnicy postrzegają: introwertyka czy ekstrawertyka? 100% zagłosowało na ekstrawertyka, bo podobno dużo jest we mnie energii, dużo mówię, podrzucam nawet sporo anegdot etc. Byli zaskoczeni, kiedy objawiłam im prawdę o sobie. I po chwili sami przyznali, że rzeczywiście, „w czasie przerw jakoś nas nie zagadywałaś, jakoś mało Cię było”. Mój szczery entuzjazm uruchamia się w momencie, w którym zaczynam rozmawiać o kompetencjach, o tym, jak i dlaczego ludzie różnie się komunikują, dlaczego czasem szef nie dogaduje się z pracownikami i na odwrót itp., czyli o tym, co jest moją prawdziwą pasją.

DRUGI PRZYKŁAD: Na jednym z ostatnich szkoleń o 5 rolach zespołowych była znów bardzo cicha osoba. Rzadko zabierała głos, ale bacznie obserwowała – widziałam jej zaangażowanie. Analizując jej profil D3 (DISC/TEAMS/VALUES), widzieliśmy, że rolą, w której się bardzo dobrze czuje jest KOORDYNATOR – przy jej tak wycofanej na pierwszy rzut oka postawie było to nawet zaskakujące. I zapytałam ją, jak bardzo się z tym zgadza…I to był właśnie moment, w którym ją naprawdę zobaczyliśmy. Z pełnym przekonaniem i zaangażowaniem mówiła o tym, że to jest właśnie to, co daje jej największą satysfakcję – kiedy codziennie rano przechodzi przez wszystkie działy, sprawdza plan działań na dany dzień, zbiera informacje, potrzeby i składa to w całość. Nagle objawił się jej mocny głos i postawa ciała wyrażająca pewność tego, o czym mówi. Sama przyznała, że kiedy dostaje za zadanie opracowanie zupełnie nowej strategii sprzedaży produktu, robi to najlepiej jak potrafi, ale już nie z takim entuzjazmem.

To były tylko przykłady. A jeśli Ty sam chcesz doświadczyć tego, z jakim zaangażowaniem Twoi pracownicy mogą podchodzić do pracy, upewnij się, że robią to, co naprawdę lubią robić.

Mam pytanie do Ciebie: Czy wiesz, co jest pasją każdego z Twoich pracowników, ich najmocniejszą stroną? A jeśli tak, to czy to jest to, czym oni zajmują się w pracy (bo może warto wprowadzić jakieś modyfikacje w podziale obowiązków)? Nawet jeśli w tym momencie nie będziesz mógł niczego zmienić, będziesz mieć wskazówkę na przyszłość, komu jakie zadania przydzielić.

Ten potencjał pracownika możesz sprawdzić, robiąc badanie kompetencji lub po prostu rozmawiając z nim, sprawdzając, czy Twoje obserwacje są spójne z tym, jak on siebie samego postrzega. I może masz ogromne doświadczenie managerskie, ale zachęcam Cię, abyś raz jeszcze uważnie przyjrzał się pracownikowi – możesz zobaczyć coś, czego się nawet nie spodziewasz.

Czytaj także:

Nie wiesz, czym jest DISC D3?

Ludzie są różni, ale ich zachowania bardzo przewidywalne, a to co ich motywuje do działania, da się w prosty sposób zdiagnozować i następnie wdrożyć taką strategię współpracy, która przyniesie wymierny efekt. Możesz to zrobić, wdrażając diagnozę DISC D3 do swojej organizacji.

Przeczytaj również

Zastanawiałeś się kiedyś, jak chwalić pracownika, podwykonawcę? Jak CZĘSTO chwalić albo gdzie postawić granicę, aby z tym chwaleniem nie przesadzić? Jeśli się nigdy nie zastanawiałeś, jaką siłę może mieć pochwała, to nic złego. Ale skoro tu trafiłeś, to daj mi kilka minut, bo chcę Ci dać jedno z najpotężniejszych narzędzi do podnoszenia zaangażowania tych, z którymi pracujesz.
Dominujący charakter – co to znaczy? Wszyscy chyba możemy jednogłośnie przyznać, że choć raz w życiu spotkaliśmy na swojej drodze osobę, która: mówiła krótko, stanowczo, konkretnie, wprost, która zawsze skupiała się na logicznym aspekcie danego zagadnienia i nie skupiała się na problemie a raczej na rozwiązaniu, która swoim sposobem komunikacji nas onieśmielała, a nawet sprawiała, że stawaliśmy się mniej pewni siebie i wycofani.

Skontaktuj się z nami

Po wypełnieniu formularza 

w ciągu 24h odezwiemy się do Ciebie – działamy naprawdę szybko!