Wróć do wszystkich postów

Perfekcjonista w nowej pracy. Przerażenie i akt odwagi!

W tym artykule dowiesz się

Cześć! Nazywam się Julia, pracuję na stanowisku Project Leader. Chcę podzielić się z Tobą początkami mojej pracy w EFFECTIVENESS.

Zdradzę od razu, że „zosiosamosiowanie” nie zawsze wychodzi na dobre. Koniecznie przeczytaj dalej, żeby dowiedzieć się, co się wydarzyło…

W końcu powiedziałam: „Ania, najpierw mówisz jedno a potem zupełnie coś innego, więc skąd mam wiedzieć, czego naprawdę oczekujesz?”

Usłyszałam: „Cieszę się, że mi to mówisz! Już tłumaczę!”

Uff… Nie taki diabeł straszny… Kilka dni temu pierwszy raz odważyłam się powiedzieć, co mi nie pasuje i przez co się gubię. Dlaczego tak późno? Szczerze mówiąc, bałam się (raz, że Ania jest wymagająca i komunikuje się bardzo wprost – styl D – a dwa… za chwilę Ci zdradzę).

Po tym akcie odwagi poczułam się oczyszczona! W wielu sytuacjach zawodowych wydawało mi się, że nie mogę sprostać wymaganiom, że to nie jest miejsce dla mnie. Może znasz to uczucie, kiedy najchętniej rzuciłbyś wszystko, bo po prostu Ci nie wychodzi. Ale okazuje się, że umiejętność pracy nad sobą i w ogóle uświadomienie sobie, że ZAWSZE jest nad czym pracować, może wiele zmienić!

[grwebform url=”https://app.getresponse.com/view_webform_v2.js?u=Srbzv&webforms_id=9416405″ css=”on” center=”off” center_margin=”200″/]

Na etapie rekrutacji zrobiłam badanie DISC D3. W raporcie przeczytałam jakby swoją charakterystykę, jakby ktoś, kto mnie zna od lat, usiadł, zastanowił się i spisał wszystkie cechy i zachowania, które u mnie zaobserwował. Wynik raportu bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo nagle pojawiło się wyjaśnienie moich pewnych zachowań.

Mój styl: PERFEKCJONISTA (C-DISC, Realizator jako rola zespołowa i Wiedza jako najsilniejszy motywator)

Bo ja, perfekcjonista, wszystko chcę zrobić jak najlepiej! Cenię sobie dokładność, porządek, spokój. Jeżeli czyta to jakiś perfekcjonista, to pewnie potwierdzi, że nawet długopisy na biurku czy szklanki w szafce muszą być ustawione pod linijkę. I nie daj Bóg, żeby skarpety w szufladzie nie były ułożone zgodnie z paletą kolorów! 😉 Nienawidzimy błędów i co więcej, jesteśmy wrażliwi na krytykę!

Nowa praca, nowe wyzwania, prawdopodobieństwo popełnienia błędu? Duże. Każdemu zadaniu chciałam sprostać, nie zadając przy tym za dużo pytań. Wydawało mi się, że przecież muszę to wiedzieć, a kolejne pytanie może być potwierdzeniem, że się nie nadaję do tej pracy. Właśnie tu pojawia się ZOSIOSAMOSIOWANIE! I co się stało? Pierwszych kilka dni, mnóstwo błędów i to wcale nie takich błahostek! Możesz sobie wyobrazić, jak się czułam i jak bardzo zostałam wystawiona na próbę z tym moim całym perfekcjonizmem. Wszystko dusiłam w sobie, zamiast po prostu zadawać pytania. Nieźle sobie tym nagrabiłam.

Dzięki Bogu, że Ania wiedziała jak ze mną rozmawiać, znając mój profil. Ja, perfekcjonista, byłam w rozsypce, tej emocjonalnej. Myślę, że użycie sformułowania, że te wszystkie porażki wjechały mi na ambicję, jest jak najbardziej na miejscu. Zawsze starałam się pozostać w strefie komfortu, więc wcześniej, nie musiałam stawiać im czoła. Ale ten moment musiał nadejść, szkoda tylko, że od samego początku, nie słuchałam Ani i Marceliny:), które tyle powtarzały, że gdybym tylko miała jakieś pytania, mam pytać! One dobrze wiedziały, jaka jestem, więc zdawały sobie też sprawę, jakiego wsparcia potrzebuję. Tylko nie wiedzieć czemu, ja, perfekcjonistka, odrzucałam trochę to wsparcie, czego oczywiście żałuję. Całe szczęście, że błędy są nie tylko po to, aby je popełniać, ale też żeby się na nich uczyć!

Dzięki wsparciu dziewczyn, zaczęłam mocno nad sobą pracować. Perfekcjonizm jest w porządku, ale wiadomo, jak ze wszystkim, co za dużo to nie zdrowo. Po tych 3 tygodniach, w moim dzienniczku, spisałam sobie parę ważnych lekcji. Chciałabym się tym z Tobą podzielić, bo kto wie, być może w obliczu nowych wyzwań też stawiasz na ZOSIOSAMOSIOWANIE, albo przeżyłeś parę porażek, po których ciężko było się podnieść.

Lekcja 1- KTO PYTA, NIE BŁĄDZI. Niby banalne i oczywiste, ale gdyby tak się nad tym głębiej zastanowić…Nie boisz się zadawać pytań? Na pewno? Nie boisz się tego, że ktoś uzna, że Twoje pytanie jest nieprofesjonalne i niekompetentne? Być może jesteś w tej grupie osób, którym przychodzi to z łatwością (zazdroszczę!) Ale jeżeli nie, to pozostaje tylko pracować nad sobą!

Lekcja 2- BĄDŹ SOBĄ. Kolejny banał, który słyszymy na każdym kroku, ale czy chociaż raz zastanowiłeś się, co to oznacza? Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, czy robisz wszystko w zgodzie ze sobą. Kiedy miałam gorszy dzień, Ania powiedziała: Jula, bądź sobą. Dałaś się nam już poznać jako prawdziwa Ty i nie musisz się zmieniać. Bądź najlepszą wersją siebie i nie wstydź się tego, bo jesteś naprawdę dobra! Niby parę słów, ale czasem potrzeba, żeby ktoś po prostu wypowiedział to na głos. Bądźmy sobą!

Lekcja 3- BĄDŹ DLA SIEBIE DOBRY/DOBRA. Nie piętnuj się na każdym kroku, że coś robisz źle. Nic Ci to nie da. Po co rozpamiętywać to, co było. Stało się, zauważasz swój błąd, wyciągasz lekcję, idziesz dalej. Każde doświadczenie w życiu na coś nam się przydaje. Gdyby nie błędy, to gdzie byśmy byli? Szanuj siebie. Po prostu :).

Nie wychodź z założenia „JESTEM TAKI JAKI JESTEM I TRUDNO”. Z każdym dniem pracuj nad sobą i z szacunkiem komunikuj swoje potrzeby! Co najważniejsze, pamiętaj: „Zosiosamosiowanie” nie zawsze wychodzi na dobre.

[grwebform url=”https://app.getresponse.com/view_webform_v2.js?u=Srbzv&webforms_id=9416405″ css=”on” center=”off” center_margin=”200″/]

Czytaj także:

Sprawdź, jak nasze rozwiązania usprawnią Twoją biznesową codzienność

Przeczytaj również

Sprawdź, jak nasze rozwiązania usprawnią Twoją biznesową codzienność

Po wypełnieniu formularza w ciągu 24h odezwiemy się do Ciebie – działamy naprawdę szybko!