Podcast Everest LIDERA o różnicach osobowości dla managerów
Bezpłatna konsultacja

#75 10 lat życia w USA. Czego mnie to nauczyło o życiu i biznesie?

odcinek

#75

Opis odcinka

10 lat minęło odkąd sprowadziłam się do USA na stałe. Stąd czas na podsumowania. Zawsze wyciągam z nich konkretne wnioski, zapisuję je na kartce i zamieniam w kolejne punkty do zrealizowania. Chętnie dzielę się moimi spostrzeżeniami, tak będzie i tym razem. W tym odcinku opowiem Ci o moim życiu w Ameryce, ale w kontekście tego, które elementy kultury amerykańskiej wprowadzam do swojego biznesu i co pomogło mi wystartować z biznesem prowadzonym całkowicie zdalnie z innego kontynentu?

Słuchaj podcastu tam gdzie Ci najwygodniej

Transkrypt: #75 10 lat życia w USA. Czego mnie to nauczyło o życiu i biznesie?

Słuchasz podcastu Everest LIDERA.

Cześć, nazywam się Ania Sarnacka-Smith. Zawodowo jestem menadżerem, konsultantem HR, przedsiębiorcą, właścicielką firmy Effectiveness.pl, która wspiera liderów w rozumieniu różnic osobowości i wykorzystywaniu tych informacji we właściwym doborze pracowników, podnoszeniu jakości współpracy i rozwijaniu postawy liderskiej.

Odcinek ,,10 lat życia w USA. Czego mnie to nauczyło o życiu i biznesie?’’

Cześć, dzień dobry. Dzisiaj mam niespodziankę, bo dzisiaj nie będzie o tym jak chwalić pracowników, jak ich krytykować, jak mówić o oczekiwaniach, dlaczego są tacy, którzy mówią cały czas, a ja się starałem itd., itd. O tym wszystkim mówię w poprzednich odcinkach tego podcastu, a dzisiaj sobie pomyślałam, że podzielę się trochę prywatą, trochę się otworzę przed Tobą, dam się poznać z dwóch powodów.

Moje 10 lat w Stanach – subiektywne spojrzenie na życie po drugiej stronie oceanu

Po pierwsze, mówię też w tym podcaście o tym, że chcąc być liderem dla zespołu, modelować pozytywne zachowania, my potrzebujemy dać się innym poznać i tutaj nie chodzi o przesadne otwieranie się, nie, w ramach takich komfortowych dla nas granic, natomiast nie da się pracować nad zadaniami, pomijając aspekt ludzki. Ja mówię to jako zadaniowiec, widzę dużo większy komfort mojej pracy, ale też osób, które ze mną współpracują, kiedy po prostu daje się innym poznać, stąd to też zamodeluje Ci w tym odcinku, a drugi powód jest taki, że za chwilę mija mnie 10 lat życia w Stanach Zjednoczonych, w stanie Ohio, czyli po wschodniej stronie Stanów i pomyślałam sobie, że wybiorę Ci takich 10 smaczków i informacji, którymi chciałabym się na temat Stanów podzielić i od razu zaznaczam, że to będzie mój subiektywny wybór, ale też takie subiektywne postrzeganie pewnych aspektów życia w Stanach. Przy pewnych kwestiach mogę robić takie wow, że oni tak robią, oni tak mają, natomiast może okazać się, że ojejku, my to w Polsce już od dawna mamy, więc od razu proszę o wybaczenie, mogę po prostu gdzieś nie być na bieżąco, chociaż regularnie jestem w Polsce, bo cały zespół Effectiveness pracuje w Polsce i dla większości naszych klientów właśnie w naszym kraju jest.

Test kompetencji miękkich - podstawowe narzędzie budowy skutecznego, zaangażowanego zespołu.

Natura Ameryki – co mnie zachwyca w krajobrazach USA

No dobra, to przechodzimy do konkretów, co dla Ciebie przygotowałam. Pierwsza taka informacja, którą chciałam się podzielić, jak postrzegam Stany. Dla mnie Ameryka to jest natura, to nie są wielkie miasta. Ja mieszkałam przez bodajże 14 lat w Warszawie, więc ja w ogóle kocham Warszawę, kocham duże miasto, natomiast tak już teraz długoterminowo i długofalowo czerpię z natury i to jest coś, co mi Ameryka bardzo daje, to w Ameryce kupuję, tę różnorodność też krajobrazu, oczywiście od oceanu po góry i to różnoraki góry, po pustyni. Ja wiem, że to wszystko też możemy mieć w Polsce, tylko mówię o tym, co mnie po prostu tutaj zachwyca. Nawet ta zieleń jest inna, to też jest inny klimat, inny kontynent.

Skrajności w amerykańskich miastach – życie poza metropoliami

W ogóle w ostatnim czasie, mogę śmiało powiedzieć, że szczególnie od pandemii, duże miasta w Stanach tracą na znaczeniu z uwagi na to, że tu jest bardzo dużo skrajności. Albo jest sfera zamożna mieszkańców, bądź jest skrajne ubóstwo i tego ubóstwa jest coraz więcej w dużych miastach, co jest związane też z przestępstwem, co jest związane z narkomanią, no i też życie w dużych miastach jest bardzo drogie versus to, ile Amerykanie zarabiają. Więc dla mnie Ameryka to nie jest New York City, to nie jest San Francisco, to jest Arizona, to jest też Floryda, ale to jest też zielone bardzo Ohio.

Z takich ciekawostek mogę dodać, teraz to jest coś, co przeżywam. Jesteśmy w trakcie przeprowadzki do takiej malutkiej miejscowości, która ma niecałe 2500 mieszkańców. Mówi się o niej village, ale to nie jest taka wieść w naszym słowa znaczeniu. To jest taka urocza mieścinka bym powiedziała i uwaga, nazywa się Poland. Więc to jest mój taki trik na poznawanie sąsiadów i nawiązywanie kontaktu, bo ja nie jestem aż taka towarzyska, więc jak ktoś mnie pyta skąd jestem, to ja mówię, że z Poland, o i mieszkasz w Poland, więc zawsze jest temat do rozmowy. Dobra, lecimy dalej.

Służba zdrowia w Stanach – technologia, obsługa i koszty opieki zdrowotnej

Drugi taki fakt na temat Stanów Zjednoczonych dotyczy służby zdrowia. Ona dla mnie w Stanach jest na kapitalnym poziomie. Co to znaczy? Poziom technologiczny, ale też obsługa pacjenta. Jeśli chodzi o dostęp do służby zdrowia, to głównie tutaj jest prywatna służba zdrowia i większość osób, które ja poznałam, o których słyszałam, jednak pakiet ma opłacany przez pracodawcę. Więc wybierając pracę, zwraca się bardzo uwagę na benefity, na to jaki po prostu poziom, jaki pakiet opieki zdrowotnej otrzymasz. Jeśli nie masz benefitów, lepiej naprawdę nie chorować, bo to po prostu wiąże się z olbrzymimi kosztami, można się na całe życie zadłużyć.

Natomiast jeśli mamy pakiet medyczny, nawet ten podstawowy, to obsługa jest na bardzo wysokim poziomie. Czujesz, że jesteś klientem, naturalnie pacjentem, ale jesteś też klientem, bo tu się o każdego klienta walczy. Jest duże nastawienie na bycie życzliwym wobec pacjenta i klienta.

Testy DISC D3. Sprawdź, jak NASZE rozwiązania usprawnią TWOJĄ codzienność biznesową.

Amerykańska służba zdrowia, czyli technologiczny rozwój i kontrowersje wokół opioidów

Wiem, że wiąże się to z tym, że zarobki w służbie zdrowia są inne, ale po prostu mówię jak to działa, kiedy w ten sposób ten rynek funkcjonuje. Ale służba zdrowia jest naprawdę bardzo rozwiniętą gałęzią gospodarki. Takim aspektem, który mi się bardzo nie podoba w służbie zdrowia, to jest bardzo łatwy dostęp do środków przeciwbólowych, do opioidów.

Coraz mniejszy, coraz trudniej jest otrzymać receptę, natomiast on jest cały czas, porównaniu dla mnie, z Europą. To jest dużo łatwiej dostępne, w związku z tym wiąże się to też z silnymi uzależnieniami. Pewnie słyszeliście o całej aferze z fentanol, to chyba jest fentanel po polsku, jeśli się nie mylę. Więc to jest coś, co mnie w Stanach i w służbie zdrowia przeraża, że tak łatwą ręką przepisują się środki przeciwbólowe. Wiąże się to oczywiście też z korupcją w służbie zdrowia, ale to inny temat. Lecimy dalej.

Wysoka jakość obsługi klienta w USA

Moim zdaniem Amerykanie, chociaż jest to potwierdzone wśród osób, z którymi miałam przez te 10 lat do czynienia, oni nie są świadomi wysokiego poziomu obsługi klienta, który mają. Słuchajcie, oni mają bardzo wysoki, moim zdaniem najwyższy na świecie. Byłam w różnych krajach, nie znalazłam jeszcze nigdzie tak wysokiego poziomu obsługi klienta.

Takiego nastawienia na szukanie rozwiązań, takiej ludzkiej życzliwości. I to nie jest takie czytanie ze skryptu, czy jeszcze mogę Ci w czymś pomóc. Nie.

Dlaczego szybka reakcja na potrzeby klienta to podstawa naszego sukcesu

To jeszcze raz zapytanie, czy jeszcze jest coś, co mogę dla Ciebie zrobić. Jestem tutaj po to, żeby Cię wesprzeć. I to jest coś, co ja sobie wzięłam ze stanu do mego biznesu, do Effectiveness.

I z dumą mogę powiedzieć, że klienci bardzo zwracają uwagę na poziom naszej obsługi klienta. Ja mówię o tym bardzo wprost, bo to nie jest tak, że ja jestem taka mądra i po prostu sobie tak wdrożyłam i wszystkie my, bo jesteśmy żeńskim zespołem, tak mamy. Ja rzeczywiście bardzo o to dbam, żeby ten poziom obsługi klienta był wysoki, tę szybkość reakcji była też na wysokim poziomie i klienci to zauważają.

Amerykańska obsługa klienta. Lekcja, która zmienia podejście do biznesu

Tym się bardzo szczycimy i taką naszą dostępnością, ale chyba też taką po prostu życzliwością. To jest to, czego się w Stanach Zjednoczonych nauczyłam i co mi bardzo procentuje i bardzo mi pomogło rozwinąć biznes. Jeśli się to przekonało, to zapraszam do kontaktu. To był taki trochę śmiechem żartem, ale taki tekst. Natomiast tak, dziękuję całemu zespołowi za to, że kupił ten sposób podejścia do klienta i to sami klienci u nas bardzo cenią. 

Natomiast kiedy Amerykanie pytają mnie o to, co szczególnie mnie zaskoczyło w Stanach, kiedy mówię o tym poziomie obsługi klienta, to oni patrzą na mnie z dużym zdziwieniem, bo mówią, ale jak to, jesteśmy strasznie gburowaci. Nie, na tle świata nie jesteście, na tle świata naprawdę jesteście top of the top.

Podcast Everest Lidera - Anna Smith-Sarnacka.

Leadership od podstaw – jak wpływ na innych kształtuje postawy w Stanach

Czwarty, fakt czwarty z postrzeżeniem. Tutaj kiedy powie się leadership, to za dużo nie trzeba tłumaczyć, co to znaczy. Takie postawy liderskie, czyli nastawienie na drugiego człowieka, tego jaki ja wywieram wpływ na innych i w tym wszystkim chodzi o to, żeby wywierać pozytywny wpływ na innych i właśnie w tej na przykład wspomnianej obsłudze klienta, tego się uczy tutaj od dziecka. To nie jest tak, że zawsze i wszędzie to słyszysz, ale na przykład nawet na placu zabaw zdarzyło mi się usłyszeć to, że ktoś z rodziców mówił o tym like be a leader, bądź liderem. Ja sama swoje dziecko tego uczę, które zachowania są zachowaniami liderskimi, a które niekoniecznie, jakby że to ty wybierasz, że to jak podejdziesz do drugiej osoby, co tej osobie z siebie dasz, to jest twoja decyzja.

To jest sposób, wpływ jaki będziesz na drugą stronę wybierać. Bardzo się mocno na to stawia, też dużo jest konkurencyjności, której niekoniecznie takiego lubię w szkołach, natomiast to takie nastawienie na bycie liderem, mówienie o tym, to jest coś co totalnie kupuje, no i nie bez powodu też tym leadershipem się zajmuję, bo bardzo go zrozumiałam mieszkając w Stanach. 

How are you – więcej niż pytanie, czyli lekcja życzliwości z amerykańskiej kultury

Piąty fakt jest taki, że Stany mnie nauczyły tego, że naprawdę można być dla innych życzliwym. I tutaj będę bronić wszystkich Amerykanów przed takimi bardzo niesprawiedliwymi etykietkami, że oni są tacy sztuczni, tacy fałszywi, że niby cię pytają jak się masz, how are you, a tak naprawdę mają to gdzieś. To totalnie jest niezrozumienie amerykańskiej kultury. Ja to chyba w ,,Everest Lidera’’ w książce mojej pierwszej opisuję.

Tak, to było w pierwszej książce, bo opisuje to jak ja się zachowałam, gburowała to przekaz i mój mąż mi zwrócił na to uwagę. Właśnie powiedział: Ania be a leader. Więc masz się też inaczej zachowywać.

Jakby pokazał mi to, że można po prostu być życzliwym, że to jest standardem u nich, więc odsyłam cię do całej historii w Evereście Lidera jest opisana. Natomiast ich how are you jest po prostu częścią przywitania się. Nikt nie oczekuje, że ty mu teraz powiesz jak rzeczywiście jest u ciebie. My po prostu odpowiadamy good, I’m fine i tyle, ale to jest część po prostu powiedzenia cześć czy dzień dobry. Tam nie ma niczego głębszego, ale kiedy to mówisz zapewniam cię, że to w ogóle nastraja człowieka na to, że jest ci łatwiej być życzliwym wobec innej osoby, otwierasz się bardziej na tę osobę. Ja zobaczyłam jaki jest wpływ środowiska.

Kultura życzliwości w USA. Moje osobiste odkrycie po latach życia za oceanem

W ogóle wiemy, że to środowisko wpływa bardzo mocno na zachowania innych, ale widzę jak mieszkając w tej kulturze ja zaczęłam być wobec innych dużo bardziej życzliwa nawet kiedy przyjeżdżam do Polski. Kiedyś mi się w głowie nie mieściło, ja po prostu nie mam osobowości takiej, że nie wiem zaczepie kogoś w taksówce czy po prostu zwrócę na coś miłego uwagę w kontakcie z tą osobą. Ja bardziej załatwiałam co miałam załatwić, natomiast bycie w tej kulturze, w tej życzliwości tak po ludzku otworzyło mnie, pomogło mi być bardziej po prostu życzliwą i to jest u nich szczere.

Oni też mają złe dni i tak jak wszyscy ludzie w każdym miejscu na świecie, natomiast ten poziom życzliwości u nich jest prawdziwy. Ja to jeszcze taka anegdota, kiedy wracam do Stanów, wracam z Polski to ja po prostu wiem kiedy jestem w Stanach. Kiedy wchodzę do kawiarni po kawę to w tej samej sieci w Europie po prostu dostaję kawę.

Natomiast poziom życzliwości w Stanach, ten zwyczajny uśmiech, który dostaję, zwyczajne właśnie hi how are you, zwyczajne spojrzenie na Ciebie z życzliwością robi robotę, tak byśmy powiedzieli. Robi nam dzień i naprawdę gorąco, gorąco to polecam. Może to wydawać się trochę jak bajka, ja tym opowiadam, ja tego nie rozumiałam do momentu, kiedy nie zaczęłam tutaj mieszkać.

Chcesz rozumieć zachowanie swoich pracowników? Zamów szkolenie ,,Siła różnic w zespole''.

Krótkie urlopy i ich wpływ na życie Amerykanów

Lecimy dalej. Amerykanie, to mój wniosek, za dużo to oni nie odpoczywają, bo nie mają możliwości. Dla mnie szokujące było to, że Amerykanin ma, chciałam powiedzieć przeciętne Amerykanie, ale chyba to dobre określenie, czy statystyczne, pracujący ma tylko 10 dni urlopu w ciągu roku.

Bo ja byłam często taka zaskoczona, dlaczego oni tak nie podróżują, nie jeżdżą na dwutygodniowe wakacje. No i ktoś mi powiedział, no ale jak ja pojadę na dwa tygodnie, polecę na przykład do Europy, to ja nie mam tyle urlopu. Gdybym chciał trochę pozwiedzać, no w ogóle wezmę dwa tygodnie, no to już przez cały rok, no a jak coś mi wypadnie, no nie mam możliwości wzięcia urlopu.

Oni po prostu nie mają urlopu, więc drodzy Europejczycy i Polacy, ileż to wy macie szczęścia, że macie tak dużo urlopu i bardzo to doceniajmy. Podobnie było dla mnie szokujące z urlopem macierzyńskim, kiedy tutaj po prostu nie ma urlopu macierzyńskiego. Jeśli dogadamy się z pracodawcą, to nie wiem jak jest z mężczyznami, z tym tacierzyńskim, to tutaj się nie wypowiadam.

Amerykański rynek pracy – intensywna praca bez długich przerw

Natomiast jeśli chodzi o kobiety, to wiem, że może otrzymać maksymalnie 12 tygodni urlopu, ale nie zdarzyło mi się jeszcze usłyszeć, żeby on był płatny. Więc tak, to jest wielki ukłon w kierunku pracownika, że po prostu dostaniesz ten bezpłatny czas. Mówię możliwe, że są też płatne, ja jeszcze takie osoby nie spotkałam.

Też pewnie co stan, to są inne uwarunkowania, ale o takich urlopach macierzyńskich jakie mamy w Polsce tutaj się nie słyszy. Tego po prostu nie ma. Amerykanie bardzo dużo pracują, bardzo intensywnie pracują. Mają kilka dłuższych weekendów, ale to też nie są takie weekendy. Czasami jest poniedziałek albo piątek, ale nie tak jak u nas. Kilka dni, które sobie można zrobić, czasami nawet cały dzień, tydzień wygospodarować.

Ameryka pełna łatwych rozwiązań – wygoda, która ma swoje ciemne strony

Kolejna informacja na temat stanów. Dla mnie Stany Zjednoczone to jest synonim łatwych rozwiązań, które sobie cenię, ale z drugiej strony też, które mnie dość irytują. Chociażby drive-thru.

Tutaj możesz załatwić większość spraw bez wychodzenia z samochodu. Ja bym powiedziała, nie mieszkam w wielkim mieście, natomiast większość osób po prostu porusza się samochodami. Transport publiczny jest bardzo ograniczony, my tu nie mamy chodników, wszyscy jeżdżą samochodami i czy apteka, czy bankomat, czy sprawa bankowa to załatwiasz otwierając szybę w samochodzie.

Jest okienko, jest mikrofon i to wszystko załatwiasz. Stąd cała sieć fast foodów, bo nie wychodzisz z samochodu, to wszystko załatwiasz z samochodu. I to się wiąże z tym, jak Amerykanie też tragicznie jedzą.

Tak, to jest tragiczne, bo oni szukają tego, co jest łatwe. Tak mój mąż Amerykanin mówi, że po prostu Ameryka to są łatwe rozwiązania. Gotowanie nie dla każdego wydaje się łatwe.

Wiem, że w Polsce też dla każdego nie jest łatwe. Dla mnie nie jest łatwe, chociaż ja gotuję, przecież tego nie przepadam za tym, ale gotuję po to, żeby jeść zdrowo. Jeśli chcemy jeść zdrowo, to naprawdę trzeba włożyć wysiłek.

Szybkie rozwiązania w kuchni. Amerykański sposób na gotowanie

To nie jest amerykański sposób na odżywianie się. Innym takim łatwym rozwiązaniem jest na przykład wszechobecność mikrofalówek. Ja wiem oczywiście, że my w Polsce mamy mikrofalówki, ale słuchajcie, na przykład tutaj w mikrofalówce gotuje się ziemniaki, kukurydzę. Jak już jest okres kukurydzy, półtorej minuty nauczyłam się, że w mikrofalówce robić kukurydzę. Nie mówię, że to jest najlepsze, bo wolę ją po prostu ugotować, ale szczerze, czasami po prostu robię tak, jak robi Amerykanin. Zdarzyło mi się nawet gotować wodę na herbatę w mikrofalówce, chociaż to jest coś, czego nie znoszę, ale oni tak robią.

Wyobraź sobie, że ja po dziesięciu latach kupiłam pierwszy czajnik. Do tej pory po prostu kawę, herbatę robiłam w ekspresie. Wody na herbatę gotowałam też w ekspresie. Ja po prostu nie miałam czajnika i tak naprawdę może raz u kogoś widziałam czajnik. Te czajniki są w sklepach, ale po prostu Amerykanie też nie piją gorących za dużo napojów. Oni piją wszystko z lodem i to jest ten kolejny fakt.

Jakie napoje są standardem w USA?

Stąd nawet w restauracji, nie chcę podawać nazwy, ale dla mnie taka chamska jest czarna herbata, którą dostaniesz, natomiast żeby mieć wybór herbaty, to naprawdę trzeba iść do jakiejś fancy restauracji. To nie jest typowe. Czasami patrzą na mnie, kiedy pytam czy mają po prostu zieloną herbatę. To jeszcze czarną czasami się zdarza, ale też nie w każdej restauracji będzie. Oni rzeczywiście wszystko z lodem piją. Nawet kiedy leci się i serwowany jest napój, to wręcz trzeba wskazać, że chcesz bez z lodu, bo z klucza dostajesz z lodem. Ciekawe jest to, że kiedy już jest lód w Europie, to jak się chce z lodem, to trzeba powiedzieć, bo tam z klucza dostajesz bez lodu, więc to też taka ciekawostka.

Doradztwo HR. Dostarczamy informacje o pracownikach, które pozwolą w celowany sposób zarządzać zespołem, opierając się na faktach a nie tylko na intuicji.

Praca zdalna w USA – jak amerykańskie podejście do możliwości wpłynęło na moją karierę

Kolejne informacje na temat Stanów to to, że to są możliwości. Tak, to kolejny synonim Ameryki. To jest jedyny na świecie taki sposób myślenia nastawiony na możliwości. Oni tak patrzą na rzeczywistość, nie szukają problemów. Te problemy są. Ich tak jak wszędzie jest mnóstwo, ale oni są tak po prostu uczeni z klucza szukaj możliwości. I to, że ja dzisiaj jestem w miejscu zawodowo, w którym jestem, czyli to, że od dziewięciu czy prawie dziesięciu lat prowadzę Effectiveness i prowadzę firmę zdalnie, to się wzięło z tego, że Amerykanin, mój mąż powiedział o tym po prostu jak się przeprowadziłaś, no to prowadź firmę zdalnie. Wiecie, to były czasy przed pandemią, więc ja całą sprzedaż, byłam jedna w firmie tworząc Effectiveness, uruchamiałam zdalnie, więc ja wiem co to znaczy praca zdalna i wiem jak dzisiaj prosto jest pracować zdalnie versus to co było kilka lat temu.

Bo dzisiaj nikogo nie zaskakuje to, że chcesz umówić się na call’a. Natomiast kiedyś to było, no nie, spotykamy się osobiście, ja sobie cenię taki kontakt. Więc dużo musiałam się rzeczywiście napracować, żeby uruchomić Effectiveness, ale świetnie firma prosperuje i to właśnie też dzięki takiemu mindsetowi amerykańskiemu, że dasz radę, zrobisz to.

Podobnie było z napisaniem pierwszej książki i kolejnych. Po prostu usiądź i napisz książkę, przecież jesteś dobra w pisaniu. To jest coś co też mój mąż mi powiedział, dla niego to było takie oczywiste, zrób to.

Amerykańskie podejście do pracy – rozpoznawanie potencjału w ludziach i projektach

Skoro to jest twoją mocną stroną, oni bardzo się na tym koncentrują i doceniają to, ten potencjał, ich taki słynny Unlock Potential, to jest coś co w Stanach bardzo lubię, bardzo to kupuję i to rzeczywiście jest tutaj cenione. Oczywiście, że to nie jest też tak, że w 100% firm teraz wszyscy pracują na potencjale. No nie, ale kiedy porównuję skalę i poziom w ogóle mówienia o potencjale, diagnozie mocnych stron, to tutaj jest coś o czym się w ogóle rozmawia, nawet wśród osób na najwyższym szczeblu zarządzania.

Te aspekty pracy i współpracy bardzo się docenia, więc dla mnie Stany to są możliwości szukania rozwiązań, zauważania potencjału, czy w danych projektach, obszarach działalności, czy po prostu w człowieku. I ostatni taki fakt jest taki, że ja tu nie mam dowodu osobistego i tutaj nie ma czegoś takiego jak dowód osobisty, przynajmniej w Ohio nie ma, ale wiem, że tu na Florydzie też nie ma, więc podejrzewam, że w większości stanów tego nie ma. Albo inaczej, nie słyszałam, żeby gdzieś było, tutaj twoje ID, twój dowód osobisty to jest twoje prawo jazdy.

Prawo jazdy jako kluczowy dokument tożsamości w USA

Tutaj od 16 roku życia już się jeździ samochodem, więc wręcz musisz zrobić prawo jazdy, żeby mieć ten dokument identyfikujący cię. Tu nie spotykasz osoby, która nie ma prawa jazdy, tu się w ten sposób też poruszamy, poruszamy się samochodami głównie, więc po prostu to jest konieczne. No i oczywiście paszport, ale tak jak powiedziałam, nie każdy Amerykanin podróżuje, im bardziej w samych Stanach się przemieszczają, bo przecież to jest tak ogromny obszar.

Zwiększ zaangażowanie pracowników z DISC D3. Zapisz się na Certyfikację DISC D3.

Ameryka z mojej perspektywy, czyli jak pozytywne nastawienie kształtuje doświadczenia z życia w USA

I może ten odcinek podsumuję w ten sposób, że ja bardzo lubię mieszkać w Stanach, bo widzę tutaj dużo możliwości, tutaj też mam rodzinę, dużo jest pozytywów, które czerpię z mieszkania w tej kulturze. Zdarza się, że słyszę, że to tam ich konsumpcja, więc ja tam nigdy w życiu bym nie mieszkała. To nie to było celem dzisiejszego odcinka.

Celem dzisiejszego odcinka było pokazanie Ci tego, że to jak postrzegamy rzeczywistość, zależy od tego czego my szukamy. Ja znalazłam tutaj to, czego szukałam i po prostu jest mi z tym dobrze. I dzięki temu ja nauczyłam się skupiać na tym, co tutaj jest pozytywne, z tego czerpać.

Szczęście w balansie – jak łączę pozytywne aspekty Ameryki i Europy

Jestem w tej uprzywilejowanej też sytuacji, że mogę sobie wybierać. Mogę brać to, co jest w Ameryce pozytywnego, mogę czerpać tego, co jest pozytywnego w polskiej, w europejskiej kulturze, no i robić taki mix, takie combo i po prostu być, chyba tak, szczęśliwym człowiekiem. Niekoniecznie zawsze radosnym, bo moja przeprowadzka wcale nie rozwiązała wszystkich moich życiowych problemów.

One po prostu są częścią naszego życia, ale tak, jestem szczęśliwym człowiekiem, który potrafi zauważyć to, co jest pozytywne, który potrafi też zadbać o siebie i który potrafi, który skupia się na możliwościach, a nie na problemach. I z tym Cię dzisiaj zostawię. Dziękuję Ci bardzo za wysłuchanie tego odcinka i słyszymy się za dwa tygodnie.

Posłuchaj również

odcinek

#103

W tym odcinku przyglądamy się jednemu z najczęstszych błędów komunikacyjnych w miejscu pracy – fałszywym założeniom, które robimy wobec innych. Pokazujemy na konkretnych przykładach, jak nasze interpretacje intencji współpracowników, niepoparte faktami, potrafią sabotować relacje, obniżać efektywność i psuć atmosferę w zespole. Dowiesz się, dlaczego warto pytać zamiast zakładać, jak komunikować intencje i co robić, by nie wpaść w pułapkę „wiem, co myśli druga strona”. Odcinek pełen praktycznych historii, które uczą, jak zamieniać domysły na dialog – i tym samym budować lepszą współpracę.

odcinek

#102

W 102. odcinku podcastu rozmawiamy o rekrutacji opartej na danych, a nie domysłach. Wspólnie z moją gościnią, Agnieszką Myśliwczyk – doświadczoną headhunterką i byłą CEO agencji rekrutacyjnej – przyglądamy się temu, dlaczego coraz więcej firm sięga po narzędzia psychometryczne, by podejmować trafniejsze decyzje rekrutacyjne. Zastanawiamy się, co w rekrutacji naprawdę działa, jak unikać kosztownych błędów i w jaki sposób badanie DISC D3 pozwala przewidzieć dopasowanie kandydata do roli, zespołu i kultury organizacyjnej. Pokazujemy, że skuteczna rekrutacja to nie intuicja i „dobre pierwsze wrażenie”, ale twarde dane, które wspierają długofalową, efektywną współpracę.

Skontaktuj się z nami

Po wypełnieniu formularza 

w ciągu 24h odezwiemy się do Ciebie – działamy naprawdę szybko!