Bezpłatna konsultacja

Wróć do wszystkich odcinków

#41 „Nie wpadłabym na to, że chodzi o… piętro”.

odcinek

#41

Opis odcinka

Zapraszam Cię do odsłuchania pierwszego odcinka z nowego cyklu, w którym to podzielę się z Tobą prawdziwymi historiami z firmowego podwórka osób, z którymi pracuję. To historie o tym, jak niezrozumienie różnic osobowości potrafi zepsuć nawet – wydawałoby się – „ułożone” już relacje. Pierwsze 4 odcinki będą dotyczyły powodów nagłego spadku zaangażowania. Czasami przyczyna jest tak nieoczywista, że aż trudno w nią uwierzyć.. Tak jak w tej historii o piętrze… Posłuchaj.

Słuchaj podcastu tam gdzie Ci najwygodniej

Transkrypt: #41 „Nie wpadłabym na to, że chodzi o… piętro”.

Słuchasz podcastu Everest LIDERA.  

Cześć, nazywam się Ania Sarnacka-Smith. Zawodowo jestem managerem, konsultantem HR, przedsiębiorcą, właścicielką firmy effectiveness.pl, która wspiera liderów w rozumieniu różnic osobowości i wykorzystywaniu tych informacji we właściwym doborze pracowników, podnoszeniu jakości współpracy i rozwijaniu postawy liderskiej.

Tytuł tego odcinka: Nie wpadłabym na to, że chodzi o piętro.

Cześć, dzień dobry! Dzisiejszy odcinek jest pierwszym w nowej odsłonie: 3+1. Co to oznacza? – od tego zacznę. Otóż przed Tobą trzy krótkie odcinki pod hasłem: Nie wpadłabym na to, że… . Rozwijając tę tajemniczą myśl, którą uknułyśmy w naszym Effectivenessowym zespole, chodzi o to, że w każdym odcinku publikowanym co dwa tygodnie – czyli to się nie zmieni, opowiem Ci historię z życia lidera zespołu, managera. Za każdym razem to nie będzie prosta historia – bo temu służy ten podcast, żeby rozwikłać takie sytuacje, które może są: frustrujące; budzące nieporozumienie; niezrozumienie; sytuacje, których źródło tkwi w różnicy osobowości. Ciekawe jest to, że to jest między nami – zwykle tego nie widać na pierwszy rzut oka, a zawsze powoduje to: napięcie; spadek motywacji – co nie działa dobrze na zespół i firmę, jeśli tych różnic osobowości nie rozumiemy. I moim celem będzie rozkładać Ci te sytuacje na czynniki pierwsze, i pokazać Ci trochę, czasami się śmieję, że jak Doktor House, z czego wynika to, że zadziało się to. Taki mam plan na te odcinki!

Będą to prawdziwe historie – będę zmieniać imię i delikatnie branżę, więc nie ma szans, żeby rozpoznać o kim konkretnie będzie mowa. Nie dlatego, że będzie to coś złego, no ale mówimy o bardzo delikatnej materii – o człowieku, więc żeby nie było żadnych skojarzeń z tą konkretnie osobą. Ale te informacje, które będę zmieniać one nie będą mieć większego znaczenia dla całości historii z prostej przyczyny – bo zachowania, o których będę mówić (osobowość), po prostu są uniwersalne.

I w tej odsłonie mówiłam, że będzie jeszcze +1, trzy historie plus jeden, tutaj mam na myśli czwarty odcinek serii – to będzie taki dłuższy odcinek; dłuższy, ale to format, który już znasz i będzie zebraniem tych trzech historii w całość, wokół konkretnego bloku tematycznego.

W związku z tym, że dzisiaj zapowiadam co się będzie działo, to zdradzę Ci dzisiaj, że wpierw zajmiemy się nagłym spadkiem zaangażowania – tym jak to się objawia; z czego się ono bierze; co lider i Ty jako lider zespołu możesz zrobić z tą sytuacją, a kiedy czasami nie możesz nic zrobić i potrzebujesz po prostu odpuścić. Będę tutaj dzieliła się swoim doświadczeniem, tym co sama przeżyłam, co przeżywają nasi klienci; czego uczę się od mądrzejszych od siebie.

Tyle na wstępie, i możemy sobie już przejść do pierwszej historii z tego cyklu, do dzisiejszego casu. O kim będzie mowa? Otóż, jest to kancelaria doradców podatkowych i lider tej organizacji zgłasza się do nas – pytając o diagnozę kompetencji. Mówi o tym, że szuka swojej prawej ręki – ma już jakąś wytypowaną osobę, i szuka narzędzia – kombinuje co zrobić, żeby zweryfikować swój sposób patrzenia; swoją perspektywę vs. to, co badanie kompetencji może o danej osobie powiedzieć. To bardzo mądry krok, dlatego że to jest bardzo ważna decyzja, i tutaj chwała naszemu klientowi za to, że szuka sposobów do tego, żeby zweryfikować kroki, które chce podjąć.

Dowiadujemy się, że na swoją prawą rękę wytypował Adama. Adam – jest bardzo ambitną osobą; jest bardzo wyedukowany; wykazuje się też dużym poziomem zaangażowania. Dla historii będzie ważne też to, że on jest na B2B. Adam wykonał badanie DISC D3 – i z niego wiemy chociażby to, że jest osobą bardzo nastawioną na cel; działa szybko, ale przy tym wszystkim też bardzo mocno dba o jakość; dla niego liczą się szczegóły, precyzja; on bardzo dobiera argumenty w rozmowie (tam każde słowo ma znaczenie) – co jest bardzo istotne w tej branży. Więc są argumenty, w ogóle też takie bardzo merytoryczne, za tym, żeby Adam wskoczył w tę rolę, którą jego szef ma na myśli.

To, co też zauważyliśmy, to na poziomie takich wewnętrznych motywacji u Adama dominuje wpływ – czyli są to osoby, mówiąc w skrócie dzisiaj, które chcą mieć bardzo jasno określone pole wpływu; chcą za to pole odpowiadać – bo to jest ich pole wpływu; i chcą też przez innych być postrzegane, jako liderzy w danym obszarze.

No i co się dzieję? Zbliża się rozmowa o współpracę, następuje negocjacja warunków finansowych, jest piątek i Ci Panowie, bo w tej historii są panowie, podają sobie rękę, natomiast we wtorek do kancelarii trafia mail: dziękuję za współpracę, życzę wszystkiego dobrego – on tak brzmiał oczywiście w skrócie.

Klient wraca do nas rozczarowany – trudno mu się nie dziwić, pyta: co z tymi ludźmi?; mówi o nagłym zwrocie akcji – jest bardzo sfrustrowany tą całą sytuacją. Bo raz, że my potwierdziliśmy to, że: tak, to jest osoba, która pasuje do oczekiwań, w tej danej roli. Z drugiej strony, on podjął kroki ku temu, żeby z nim dogadać wszystkie warunki. Umówili się na warunki finansowe – wszystko było w porządku, i nagle taka wiadomość.

No i widzisz, gdybym nie znała wyniku DISC D3 – nie wpadłabym na to, że chodzi o piętro! O co tutaj chodzi, o co chodzi z tym piętrem? To piętro, to taki właśnie jeden ze smaczków, który jest elementem potrzeby wywierania wpływu – tej wewnętrznej takiej motywacji. Tak jak wspomniałam, dla takich osób: liczy się status; liczy się też komunikacja tego do innych – i u Adama to było bardzo silne. Takie osoby są mocne, dlatego też my wytypowaliśmy tą osobę; wskazaliśmy, że tak to będzie właściwa decyzja (od tej strony kompetencji miękkich) – bo takie osoby dobrze się czują jako liderzy zmian; one chcą kierować, wyznaczać pewne kierunki myślenia (działania firm) i mają do tego smykałkę. Takie osoby bardzo cenią sobie to pole wpływu – chcą mieć jasno określone kryteria sukcesu. Dla nich jest ważne też to, żeby: nie podejmować (w tym ich obszarze!) decyzji za nich; nie podejmować kroków czy nie podrzucać pomysłów np. do całego zespołu bez ich wiedzy – i kilkakrotnie Ci mówiłam, że ten taki status jest dla nich ważny; stanowisko, które pełnią.

I ten Adam w rozmowie z nami, kiedy udzielaliśmy feedbacku z badania, on wskazał, że liczy się dla niego takie bardzo partnerskie traktowanie – gdzieś tego mu brakuje; chociaż wierzy, że to się w kancelarii zmieni. I podał taki przykład, że dla niego bycie partnerem, to jest chociażby zadbanie o to, że partnerzy siedzą na tym samym piętrze – a tego tutaj nie ma, bo prezes siedzi na innym piętrze. Więc to piętro, to tylko wskazuje na jedno takie zachowanie – bardzo obrazowe, jak dla takich osób, takie aspekty współpracy są ważne. I to, na co chcę zwrócić uwagę to, że kiedyś, kiedy właśnie nie wiedziałam, że o takie aspekty współpracy komuś może chodzić – też bardzo to oceniałam; uznawałam, że w ogóle: z czym można mieć problem? To pole wpływu dla osób, które to motywuje do działania – jest po prostu ważne.

I w tej historii zadziało się to, że Adam otrzymał warunki, które zdaniem szefostwa było odpowiedzią na jego potrzeby – czyli tutaj jest mowa o tych finansach. Szef tej kancelarii zignorował to – zupełnie nieświadomie, nieintencjonalnie; gdzieś nie do końca jakby czując, że rzeczywiście branie pod uwagę tej wewnętrznej motywacji będzie miało znaczenie – i to miało znaczenie; dla tej osoby było to najważniejsze! I on mówi o tym, że: nie, no ja planowałem o to wszystko zadbać i o to piętro, ale też właśnie o to pole wpływu; żeby to zakomunikować zespołowi; żeby to sobie bardzo jasno pookreślać. Natomiast zostawił to na później, zajął się czymś, co nie było takie ważne dla tego danego pracownika.

To z czym chcę Cię dzisiaj zostawić po tej historii to, żeby pamiętać, żeby nie negocjować w obszarze, który nam się wydaje, że jest dobry; ale naprawdę uwzględnić obszar, który będzie ważny dla pracownika – a to się bierze bardzo mocno z tych głębokich aspektów osobowości. I w tych negocjacjach trzeba brać pod uwagę dwie strony: oczywiście interes naszej firmy, interes naszego zespołu – no bo to musi wypływać z tego, co jest dla nas ważne biznesowo; ale potrzebujemy też brać pod uwagę to, co wewnętrznie motywuje pracownika. I dopiero wtedy, kiedy mamy te dwie strony medalu – szukać porozumienia. Bo inaczej to po prostu sporo kosztuje – ponowna rekrutacja; morale i poziom zaangażowania zespołu; a takie sytuacje na pewno nie wpływają pozytywnie na poziom zaangażowania!

No i cóż. I na tym kończę dzisiejsze spotkanie, tę pierwszą historię z cyklu: Nie wpadłabym na to, że… . Za dwa tygodnie opowiem Ci kolejną – mam nadzieję, że ekscytującą i wzbudzającą ciekawość tego z czym do Ciebie przyjdę.

Do usłyszenia!

Posłuchaj również

odcinek

#81

Jak często i czy w ogóle zdarza Ci się obserwować to, w jaki sposób Twoi pracownicy prowadzą rozmowy na zewnątrz – z klientami, kontrahentami, podwykonawcami? Jeśli uważasz, że na tej płaszczyźnie Twój zespół jest jeszcze bardziej czujny i uważny na dobór odpowiednich słów, potrzeby klienta zajrzyj do tego odcinka. Mam naprawdę sporą i mocną dawkę casów, przykładów fatalnej komunikacji, przez którą pracownicy firm, z którymi miałam do czynienia, pogrzebali swoje kompetencje i dotychczasowe doświadczenie.

 

odcinek

#80

„Zobacz ludzi ponad liczbami” to wyrażenie, które zdecydowanie przypomina nam o tym, by między realizacją kolejnych zadań traktować swoich pracowników, siebie nawzajem z większą dozą empatii i uważności. Do rozmowy o nadawaniu ludzkiej twarzy relacjom biznesowym, zaprosiłam Pawła Musiała, który od lat zajmuje się controllingiem. Pomimo zadaniowości, skupieniu na procesach, które są fundamentem jego pracy, mój gość znajduje przestrzeń, by rozwijać kompetencje miękkie swojego zespołu i nie tylko wierzy, ale i realizuje hasło wokół, którego krąży dzisiejszy odcinek. W czym to mu pomaga? Posłuchaj.

Skontaktuj się z nami

Po wypełnieniu formularza 

w ciągu 24h odezwiemy się do Ciebie – działamy naprawdę szybko!