Słuchasz podcastu Everest LIDERA.
Cześć, nazywam się Ania Sarnacka-Smith. Zawodowo jestem menadżerem, konsultantem HR, przedsiębiorcą, właścicielką firmy Effectiveness.pl, która wspiera liderów w rozumieniu różnic osobowości i wykorzystywaniu tych informacji we właściwym doborze pracowników, podnoszeniu jakości współpracy i rozwijaniu postawy liderskiej.
Odcinek ,,Jak zadbać o wyniki i o ludzi? Czy to idzie w parze?’’
Cześć, dzień dobry. Lider to ktoś, kto zna drogę, idzie drogą i pokazuje drogę. Tak powiedział John Maxwell. A w kontekście liderskim, menadżerskim, dla mnie ta droga to też świadomość konieczności czy albo i przywilej łączenia zadania z człowiekiem.
Dzisiejszy odcinek podcastu poświęcę właśnie tej niełatwej sztuce, czyli jak balansować pomiędzy wynikami a troską o zespół. Ale nie tylko ja dzisiaj będę dzieliła się doświadczeniem, bo swoim doświadczeniem będzie dzieliła się przede wszystkim moja gościni, a jest nią Kasia Murphy. Bądź po warszawsku Murphy.
Właśnie Kasię pytałam, jak mam mówić, więc Kasia zaraz mnie zweryfikuje. Ale Kasia dzisiaj nam opowie o swoich doświadczeniach w łączeniu tych dwóch światów i zdradzi, jakie narzędzia, w tym jak DISC D3, pomagają jej w codziennych wyzwaniach menadżerskich.
A: Cześć Kasiu.
K: Cześć, dzień dobry.
A: Kasia, dziękuję Ci za to, że przyjęłaś zaproszenie do tego podcastu. Pewnie w trakcie naszej rozmowy trochę wyjaśnimy, czy stanie się to bardziej jasne, dlaczego sobie dzisiaj rozmawiamy, jak się poznałyśmy.
Ale na początku proszę przedstaw się naszym słuchaczom, powiedz nam o swojej zawodowej roli.
Poznaj naszego gościa — czyli czym zajmuje się Katarzyna Murphy
K: Dzień dobry, dziękuję za zaproszenie. Nazywam się Katarzyna Murphy i od 2014 roku prowadzę szkołę językową Academy of Language. Nauczamy głównie angielskiego, ale też sześciu innych języków dla klientów indywidualnych, dla firmy i instytucji. Są to kursy ogólne, biznesowe, specjalistyczne, egzaminacyjne, branżowe, cały przekrój. Uczymy stacjonarnie i online.
Pomagamy też firmom w procesach rekrutacji, audytach poziomu językowego, prezentacjach, tłumaczeniach. Do tej pory przeszkoliliśmy około 4000 osób. Naszą misją jest to, że pomagamy kursantom nauczyć się języka obcego i osiągnąć cele, a tym samym spełniać marzenia.
I to jest dla nas bardzo ważne, bo ja przechodząc swoją ścieżkę życiową i zawodową jestem przykładem tego, jak języki obce otwierają wiele drzwi. A w kontekście naszej rozmowy może być ważne to, że jeśli chodzi o zespół, to współpracujemy z prawie pięćdziesiątką lektorów i sześcioma osobami w zespole metodycznym i obsługi klienta.
Jak rekrutacja wpływa na balansowanie misji, wyników i opieki nad zespołem
A: Kasia, czyli masz i biznes pod opieką i masz sporo ludzi pod opieką, to porozmawiajmy sobie o tym, myśląc o łączeniu, balansowaniu, tej troski o wyniki i troski o ludzi, bo za to jedno i drugie odpowiadasz. To dla Ciebie co jest takim kluczowym elementem równoważenia tego?
K: Jeśli miałabym odpowiedzieć jednym słowem, to powiedziałabym, że rekrutacja. A to dlatego, że najważniejsze jest moim zdaniem zrozumienie naszej misji, naszych standardów tego jak pracujemy. Jeśli uda nam się do zespołu zaprosić ludzi, którzy podobnie patrzą na tą misję i mają podobne standardy pracy, to oni automatycznie świadczą usługi według tych standardów.
Jest taki flow, praca idzie łatwo, klient jest zadowolony i robi się takie koło, klient nas poleca, więc mamy więcej klientów, więcej zadowolonych klientów i możemy też wtedy bardziej dbać o zespół.
Jak misja i dopasowanie do kultury organizacyjnej kształtują przyszłość firmy
A: To jest ciekawe co mówisz, bo nie myślałam, że od tego zaczniesz. Wiedziałam jakie zagadnienia ci nawet przysłałam, jak wskazywałam o czym będziemy rozmawiać.
Ale to jest bardzo ciekawe, bo ja pamiętam naszą pierwszą rozmowę, kiedy poznałyśmy się. Pamiętam, że od razu powiedziałaś o waszej misji i słyszę, że nawet po tym czasie, kiedy się znamy, to ta misja się nie zmieniła. Czy ty dobrze wiesz w którym kierunku prowadzisz firmę? Dla mnie, sprawdź, ale podsumowaniem tego co Ty powiedziałaś, w tym zadbaniu o wyniki i o ludzi, w równoważeniu tego jest to, że ja wiem w którym kierunku chcę iść i mam co do tego pewność i ja wiem w związku z tym kogo potrzebuję. Dzisiaj to się mówi o dopasowaniu do kultury organizacji?
K: Tak, myślę, że to jest to. Ja tak naprawdę zdałam sobie sprawę z tego, że tak to powinno być zwerbalizowane i tak to powinno wyglądać. Myślę, że w ciągu ostatnich lat, mimo że ta misja towarzyszy mi odkąd zaczęłam marzyć o swojej szkole, czyli od kilkudziesięciu lat tak naprawdę. Natomiast właśnie to dopasowanie, które jest moim zdaniem trudne.
Skuteczne rekrutowanie zgodnie z misją firmy. Najlepsze praktyki w dopasowaniu do kultury
A: W takim razie jak ty to konkretnie robisz? Bo powiedziałaś, że to nie jest proste, to dopasowanie. Czyli co konkretnie ty robisz, przekładając na zachowania, na twoje praktyki dobre, co robisz? A może jest coś, co dzisiaj robisz, a kiedyś nie robiłaś i było trudne? Podziel się swoimi najlepszymi praktykami.
K: Jeśli chodzi o rekrutację ogólnie?
A: Tak, o to dopasowanie do kultury organizacji.
K: Na pewno jest tak, że mamy określonego klienta i tutaj znamy jego potrzeby, badamy jego potrzeby, więc wiemy dla kogo świadczymy usługę. I to jest gdzieś tam punkt wyjścia zawsze.
I teraz jeśli chodzi o rekrutację pracowników to w naszej firmie są dwie ścieżki. To jest rekrutacja lektorów, nauczycieli, a z drugiej strony rekrutacja zespołu zarządzającego. Ja w tej chwili zajmuję się rekrutacją zespołu zarządzającego głównie, a metodyczki nasze świetne zajmują się rekrutacją lektorów.
Natomiast to, że one mogą to zrobić i zatrudniają ludzi, którzy nam do tej organizacji bardzo pasują, wynika z tego, że tak samo jak mamy określoną personę klienta, tak samo mamy określoną personę lektora. Wiemy kogo potrzebujemy, wiemy jakie standardy chcemy, żeby ta osoba wnosiła swoją pracą. Wiemy też jakie wartości mamy my jako ludzie i jako firma.
I jakie wartości są dla nas ważne, żeby ta osoba również miała, żeby czuła się dobrze u nas też. Nie tylko my z nią, ale ona u nas również. I pod te standardy mamy przygotowane ogłoszenie rekrutacyjne, mamy przygotowane pytania rekrutacyjne. I cały ten proces, nad którym długo pracowałyśmy, on rzeczywiście działa. Widzimy, że działa.
A: Ale jest niesamowite dla mnie to, co ty mówisz, bo ty mi pokazujesz coś, co ja bardzo mocno wierzę. Czyli do czegoś, co jest wyzwaniem. Prowadzenie zespołu, prowadzenie biznesu to zawsze jest wyzwanie. To do tego potrzebne jest dobre przygotowanie się.
Zespół, procesy, przygotowanie, czyli fundamenty skutecznego prowadzenia biznesu
I ty mi pokazujesz, zobacz, kolejne pytanie, które ci zadaję, to odpowiadasz wokół tego elementu przygotowania się. Przygotowania dobrego zrozumienia klienta, pracownika, którego masz mieć. Obstawienia wszystkich procesów. I to jest coś, bez czego nie ruszasz, do prowadzenia zespołu i do prowadzenia biznesu.
K: Jest jeszcze jeden taki bardzo ważny element, który stosujemy, to jeżeli chodzi o zespół zarządzający, jak my to nazywamy. Bo tutaj ważna jest też rzeczywiście ta praca zespołowa.
O ile nauczyciel to jest taka praca bardziej indywidualna na co dzień, to w naszym zespole metodyków i obsługi klienta naprawdę to wszystko musi się zazębiać. I tutaj oprócz tego, co powiedziałam, też mamy tabelkę, którą zresztą dostałam od ciebie. I tam sobie na początku zawsze patrzę, jakiej osoby potrzebujemy, weryfikuję, analizuję.
To na koniec zawsze też spotykamy się, ja spotykam się z konsultantką Anią właśnie, z Effectiveness, żeby porozmawiać o tym, jak ta osoba pasuje do naszego zespołu. To jest najczęściej tak, że to są dwie ostatnie kandydatki czy kandydaci. I wtedy sobie rozmawiamy właśnie, co ta osoba może wnieść dla nas, ale też jak ona będzie się czuła z nami.
Ponieważ mimo tego, że nie jesteśmy jakąś dużą korporacją, ale tych standardów mamy trochę, procedur mamy trochę. To wszystko zajmuje czas i wysiłek i dla tej osoby, która jest zrekrutowana i dla osoby, która ją szkoli, żeby rzeczywiście ta osoba była dobrze wdrożona. Także to, jak ta osoba będzie się odnajdywać w zespole i w codziennej pracy w naszym zespole jest ogromnie, ogromnie ważne. Co jeszcze kiedyś nie brałam pod uwagę, a teraz jest kluczową sprawą tak naprawdę.
A: Ja doprecyzuję naszym słuchaczom, ta Ania wspomniana, to jest osoba z naszego zespołu. I tak sprawdzę tylko, czy dobrze zrozumiałam Kasia, kandydatki w procesie rekrutacyjnym robią badanie kompetencji DISC D3. Później właśnie z pomocą zewnętrznego konsultanta, z naszą pomocą, wy weryfikujecie, sprawdzacie, która z tych osób właśnie będzie pasować do waszej kultury. Czyli nie tylko ty wcześniej sprawdzasz, co ona wie, jak działa, a tutaj potwierdzamy, jak się będzie wam ze sobą współpracować.
Balansowanie wyników i relacji, czyli jak zarządzać zadaniowością w pracy z zespołem
K: Dokładnie tak.
A: Kasiu, masz bardzo taką zadaniową naturę, bardzo taką nastawioną na cel i to jest twoja siłą, ja to dobrze wiem. Ale powiedz z twojej perspektywy, przede wszystkim w czym ci to pomaga, myśląc o prowadzeniu biznesu, równoważeniu wyników i ludzi.
W czym ci to przeszkadza? Jak ty tym zarządzasz? Co zrobiłaś, że dzisiaj, kiedy cię obserwuję, to bardzo sprawnie ogarniasz też tę ludzką kwestię, chociaż jesteś tak silnie nastawiona na zadanie i na wynik.
K: Tak, rzeczywiście jestem tak zadaniowo i celowo nastawiona na życie. Pomaga mi to na pewno w szybkim, łatwym podejmowaniu decyzji i podejmowaniu jakiegoś kontrolowanego ryzyka. Jeśli chodzi o zagrożenia z tym związane, to wynikają one głównie z komunikacji. Dlatego, że kiedy ja jestem w takim kryzysowym trybie działania, to bardzo skracam tą komunikację. Ona się często robi taka żołnierska i mimo, że moją intencją nigdy nie jest sprawienie przykrości komuś czy zrobienie krzywdy, to czasami może ta komunikacja być odebrana mniej serdecznie niż jest moja intencja.
Jak sobie z tym radzę? Najlepiej trzeba by było zapytać zespołu. Ale myślę, że takich konfliktów mniejszych czy większych jest na pewno mniej po tym, jak sobie to wyjaśniłyśmy na otwartym spotkaniu dotyczącym budowania naszej relacji w zespole, organizowanym również przez Was. Mówiłyśmy o tym, jak koleżanki odbierają taką moją komunikację, a jaka jest moja intencja.
Teraz jest tak, że kiedy ja się gdzieś tam zapędzam, to one wiedzą, żeby mnie zatrzymać. Jeszcze raz, stop, musisz powtórzyć, powiedz mi jeszcze raz. I ja wtedy wiem, że dla mnie to jest sygnał, że ok, dobra, za szybko, za bardzo wprost.
Ale też ja jak wiem, że to jest właśnie coś, co może gdzieś tam powodować nieporozumienia, to sama też się próbuję korygować, stopować. Więc takie z jednej i z drugiej strony. Koleżanki wiedzą, jak mnie obsłużyć, że tak powiem, a ja z kolei też staram się siebie nadzorować.
Świadomość lidera — jak otwarta komunikacja i samorozwój wpływają na sukces zespołu
I myślę, że to ja akurat tak mam. Pracuję z osobami, które mają tak naprawdę często zupełnie inny sposób komunikacji czy sposób działania. I też właśnie w procesie rekrutacji, jeśli to jest nowa osoba, a w procesie pracy z zespołem, jeśli to jest ktoś, z kim pracujemy już dłużej, myślę, że taka otwarta komunikacja, właśnie powiedzenie tego, dobra, ja mam tak, tak, tak i tak.
A z drugiej strony chęć, gotowość i rzeczywiście wysiłek do tego, żeby się nauczyć, jak z tą osobą rozmawiać w danym momencie, przyniosły nam naprawdę bardzo duże rezultaty.
A: Jeśli dobrze zrozumiałam, podsumuję, zobacz Kasiu, ale że wszystko de facto zaczyna się od świadomości lidera, liderki. Na temat tego, kim ja jestem, jak ja wpływam na innych.
I to jest to, o czym ja mówię w tym podcaście cały czas, o rozumieniu swojego profilu liderskiego. Bo to, jacy jacy jesteśmy, jest dobre, jesteśmy różni, ale chodzi o to, żeby mieć świadomość, jaki ja na innych wywieram wpływ i zacząć tym zarządzać. I dla mnie też, to zdradzę naszym słuchaczom, Ty i twój zespół i to, co dajecie klientom jest bardzo takie autentyczne, bo to dla mnie zaczęło się, Kasia, od ciebie, kiedy Ty pokazałaś, że masz w sobie na tyle pokory, żeby spojrzeć sobie w lustro i poprzyglądać się sobie i zacząć pracę nad tym, co oferujecie klientom, zacząć od siebie. I to było niezwykłe. A że działasz jak rakieta, to poszło bardzo szybko, nie?
K: Jak rozumiem ten cel i jest ze mną zgodny, to tak. Jeszcze tylko dodam, że ja mam naprawdę bardzo duże szczęście do bardzo otwartego i gotowego zespołu na to, bo ja mogę pracować nad sobą, natomiast tutaj rzeczywiście z drugiej strony jest cały zespół, który tak naprawdę każda z nas w swoich wartościach i generalnie w naszej misji też jest właśnie rozwój i samorozwój, więc każda z nas przyjmuje to bardzo otwarcie i to nie jest taka moja samotna droga, tylko mam wrażenie, że wszystkie razem się rozwijamy, nie tylko w kontekście firmy, ale też w kontekście jako ludzie po prostu.
Więc to jest naprawdę fajnie, że z drugiej strony jest ta gotowość i otwartość. I tutaj też, jeśli chodzi o młodsze pokolenie, to naprawdę widać, kiedy ktoś chce dowiedzieć się czegoś o sobie i się rozwijać w pewnym kierunku, robi naprawdę dużo szybsze postępy i dużo spokojniej do tego życia podchodzi i do swojej pracy, niż osoba, która gdzieś tam się z tego wycofuje. To naprawdę bardzo jest widoczne.
Jak świadome zarządzanie zespołem przekłada się na sukces?
A: Ale wiesz Kasia, umówiłyśmy się, że ja Cię nie odpytuję, ale sobie rozmawiamy, więc ja pozwolę Ci skomentować coś, co mnie jakoś tak zatrzymało, że Ty masz dużo szczęścia, tylko widzisz, ja patrzę na to z boku i się niekoniecznie tak zgodzę, że masz szczęście. Ono zawsze jest potrzebne, ale dla mnie jest efektem tej pracy, którą Ty wykonałaś przed i którą wykonujesz na co dzień. Bo to, że masz otwarty zespół, to Ty wiedziałaś jakie osoby zaprosić i co zrobić, żeby to były te konkretne osoby z właściwą postawą, więc to da się przewidzieć, więc chcę też mocno uwrażliwić, bo ja wcale nie tak rzadko słyszę od menedżerów, że ja to nie mam szczęścia, to szczęście gdzieś wchodzi, że dzisiaj tak jest.
Nie, nie, to jest Twoja konkretna praca do wykonania. Tak, nie na wszystko mamy wpływ jeśli chodzi o ludzi, natomiast na wiele aspektów współpracy naprawdę mamy wpływ. I Ty dzisiaj dużo nam powiedziałaś o tym, jak Ty przygotowujesz się jako firma do zaproszenia ludzi, jak Ty się z tymi osobami współpracujesz, żeby każda z osób w zespole brała odpowiedzialność za jakość tej współpracy.
Kasia, żebym Ci teraz oddała głos, jeśli przychodzi taka sytuacja, w której musisz podjąć decyzję i ona ma wspierać wynik, niekoniecznie będzie decyzją, która może pasować zespołowi. Jak sobie Ty z tym radzisz? Bo cały czas ty u głowy mówimy, dobra, muszę balansować, nie? Wynik – człowiek.
K: To zależy, czy to są jakieś okoliczności zewnętrzne, czy to wynika właśnie z tego, że ktoś ma inne standardy, czy ma inne wartości.
Takim czasem próby u nas na pewno była pandemia, bo tutaj, może niewiele, ale zauważalna część klientów ze względu na to cięcie kosztów, takie natychmiastowe, musiała z lekcji zrezygnować. I ja nie mam zgody w sobie na takie „dobrze, to teraz zwalniamy ludzi, bo okoliczności są takie”. Zawsze jakoś szukam kompromisu.
To nie było łatwe wcale, natomiast rzeczywiście udało nam się nie zwolnić ludzi kosztem jakichś tam finansowych oszczędności, mniejszych inwestycji później w rozwój, mniejszych ewentualnie wynagrodzeń, podwyżek. Natomiast rzeczywiście udało nam się, myślę, wyjść z tego jakoś taką obronną ręką. To jest właśnie to, że ja nie mam zgody, że to jest wtedy mój zespół, który ja bardzo chcę chronić.
Jak balansować między wynikami a indywidualnymi potrzebami zespołu
Natomiast kiedy jest tak, że jednostka nie wspiera rzeczywiście tego ogółu i to wynika z jakichś takich indywidualnych rzeczy, typu właśnie inne wartości, inne standardy pracy, to nie mam problemu z tym, żeby gdzieś tam się pożegnać czy coś zmienić. Ja kiedyś traktowałam ten biznes jak swoje dziecko i myślę, że to jest tak naprawdę taka cecha kobiecych firm generalnie, że kobieta, która zakłada firmę i ma jakiś swoich pracowników bardzo często traktuje ich jak mama i niestety dosyć często są to takie toksyczne związki, w których jako liderki się spalamy po prostu. Ale w pewnym momencie i to też przy rozmowie z Tobą, kiedy powiedziałaś, że jakby moją rolą jest to, żeby być adwokatem tej firmy, tego ogółu, ja jakoś zupełnie zmieniłam tą perspektywę i teraz rzeczywiście jest mi łatwiej konfrontować ten wynik, potrzebę wyniku z jakimiś indywidualnymi potrzebami, które nie wspierają całego zespołu.
A: No i pozamiatałaś, bo jak Cię pytam o to, co Ty robisz, kiedy to się wydarza, to znowu wracamy do tego, od czego zaczęłaś, czyli od dobrego przygotowania, że kiedy jesteśmy dobrze przygotowani, wiemy w którym kierunku nasza organizacja idzie, co chcemy osiągnąć, wiemy kto jest naszym klientem, wiemy jakich pracowników potrzebujemy i na bazie tego tak projektujemy poszczególne procesy, to później jest dużo łatwiej prowadzić tę firmę i prowadzić ten zespół. Kasia, myślę, że na tym zakończymy naszą rozmowę, zobacz, jak pięknie od początku do końca krążyłyśmy wokół tego samego, że dla mnie podsumowaniem naszej rozmowy jest to, że nie uciekniemy od przygotowania się, że to przygotowanie się właśnie nawet w trudnych momentach pomoże nam w tym, żeby zrobić krok naprzód i z zaangażowanym zespołem przejść nawet przez trudny moment. Bardzo Ci dziękuję za to, że byłaś gościnią podcastu Everest LIDERA.
K: Dziękuję za zaproszenie.
A: Cała przyjemność po mojej stronie i wierzę po słuchacze stronie, a Wy, moi drodzy słuchacze, słyszymy się za dwa tygodnie w kolejnym odcinku tego podcastu. Do usłyszenia.